CYKL RESETÓW CO 676 LAT I ROK 2024 - CZ. 8
Reset 676 (albo może 674?) –
nowe badania
Problem z kalendarzem
Azteków
W poprzednich odcinkach
wspomniałem o kalendarzu Azteków i fakcie, że zanotowane jest tam zdarzenie „połówkowe”.
Kalendarz ten zakłada, że zdarzenie Resetu zachodzi z okresem 13*52 lata co
daje 676 lat. Pytanie jest, czy aby na pewno jest to obiekt przybywający w
pobliże Ziemi co 52 lata i co 13-ty raz spotyka się z Ziemią? Czy może jest to
tylko sposób obliczenia okresu nieznanego obiektu, który równie dobrze może
mieć właśnie okres pełne 676 lat?
Dla ułatwienia roboczo
nazwijmy to ciało, które dokonuje resetu kometą. Oczywiście nie wiadomo
co to dokładnie jest, póki nie dokona się obserwacji tego obiektu. Problem z kometą,
która ma dokładnie okres 676 lat i zawsze spotyka się z Ziemią, kiedy jest w
pobliżu Słońca to niespotykanie dokładny synchronizm z Ziemią, który przy
obecności planet olbrzymów, zwłaszcza Jowisza jest nie do zachowania przez
miliony lat. O wiele bardziej prawdopodobne, że synchronizmu nie ma a owa kometa
wielokrotnie przecina przez orbitę Ziemi aż zahaczy co któryś raz samą Ziemię.
Punkt przecięcia orbit oznaczmy punktem „S”.

Z tego by
wynikało, że kalendarz Azteków mówi prawdę, ta kometa aż trzynaście razy
przecina orbitę Ziemi w punkcie S, by w nią w końcu trafić. Jednakże, jeśli ot
tak sobie okres komety jest dokładnie 52 lata, to za każdym razem spotka
Ziemię, bo dokładnie za 52 lata Ziemia będzie dokładnie w tym samym punkcie S
przecięcia się orbit, a tak nie jest. Dlatego Ziemia 52 lata po spotkaniu z kometą
musi być nieco w innym miejscu od punkt S o jakiś czas i oznaczmy ten czas jako
„Td” (delta time). Td może być zarówno ujemne jak i dodatnie, ale nie zero. Td
to małe przesunięcie Ziemi od punktu S na orbicie po 52 latach, czyli jest to
czas mniejszy niż rok, to będą miesiące. Tylko ile?
Ile może być owe Td?
Na pewno Td * 13 musi dać pełny rok, albo pełne lata i to dokładnie, aby Ziemia
po 13 razach znalazła się dokładnie w punkcie S, czyli przecięcia się orbit
Ziemi i komety. Z mechaniki nieba wynika, że ten punkt jest stały w
przestrzeni, to znaczy jest stałą datą w roku.
Czyli sytuacja
jest taka: po zderzeniu co 52 lata, ale nie całe lub odrobinę więcej Ziemia
jest w nieco innym punkcie swej orbity, kiedy kometa ponownie przecina
orbitę Ziemi. Dopiero 13-to krotna kumulacja przesunięcia Ziemi (Td) daje znowu
pełny rok.
Więc oto mamy
wzór na spotkanie się Ziemi z kometą:
T = 13*(52 +/-
Td) = Liczba Całkowita
Dlaczego Liczba
Całkowita? Bo inaczej po tych 13 razach Ziemia nie byłaby w tym samym punkcie S
przecięcia się orbit. Myślę, że to już wyjaśniłem. Obliczmy zatem ile może
wynosić okres spotkań z kometą:
T = 13* 52 +/- 13*
Td = 676 +/- 13* Td
Z tego jasno
wynika, że okres spotkań z kometą nie może wynosić dokładnie 676 lat, bo
Td jest różne od zera. Co więcej, muszą to być pełne lata, bo ten punkt
spotkania S to stała ta sama data w kalendarzu. Czyli może to być któraś z
liczb: …672, 673, 674, 675, 677, 678, 679, 680… (nie ma w tym ciągu liczby 676).
Nie może też to
być liczba za bardzo różna od 676, bowiem osady geologiczne dają średnią bardzo
bliską 676. To pokazałem w poprzednich odcinkach.
Z tego wynika, że
Td = k/13, gdzie k = 1, 2, 3, 4… itd.
Możliwe wartości dla k a
zdarzenia połówkowe.
W odcinkach o
kalendarzu Azteków wspomniałem o tzw. wydarzeniu połówkowym. Po jednym z
resetów kolejny reset wypadł po 364 latach, co jest 7*13, a potem i tak nastąpił
regularny reset po kolejnych 312 latach, co jest 6*13. Jest to „połowa” w
liczbach nieparzystych zwana „mniejszą połową” i „większą połową”. Przypominam
to dotyczy tylko całkowitego podziału liczb nieparzystych.
Jeżeli k = 1
Na obrazku punkty niebieskie. W takim przypadku
Ziemia po każdych 52 latach jest przesunięta o niecały jeden miesiąc. Po 6 lub
7-miu 52-letnich cyklach Ziemia jest Td = 1*6/13, lub 1*7/13 roku oddalona od
punktu spotkania S. Czyli o blisko połowę roku (na plus lub minus), czyli po
przeciwnej stronie Słońca co punkt S. W takim przypadku są dwie możliwości:
1.
Kometa
przecina orbitę Ziemi w dwóch punktach, również po przeciwnej stronie Słońca,
ale nie jest to dokładnie 6/13 lub 7/13 roku, przez to połówkowe zdarzenie nie
zawsze zachodzi.
2.
Powyższe
wpasowanie orbit z dwoma przecięciami jest tak nieprawdopodobne, że kiedy to
odrzucimy, to k = 1 też trzeba odrzucić.
Jeżeli k = 2
Na obrazku punkty zielone. W tym przypadku
po 6 lub 7 cyklach Td = 2*6/13 lub 2*7/13
Czyli Td = 12/13,
lub 14/13 = 0.92 lub 1.08 co jest bliskie pełnemu roku.
Jest to różnica +/-
1/13 = 0.08 od jedynki.
Może to być
pozycja wystarczająco bliska punkt S, by czasem zahaczyć Ziemię w szóstym lub 7
okresie 52-u letniego cyklu.
Jeżeli k = 3
Wtedy Td = 3*6/13
lub 3*7/13 = 18/13 lub 21/13 = 1+ 5/13 lub 1+ 8/13 co jest też niemal po
przeciwnej stronie słońca. Z takich samych powodów jak dla k = 1 trzeba tę
opcję odrzucić jak bardzo mało prawdopodobną (acz możliwą).
Jeżeli k = 4
Wtedy Td = 4*6/13
lub 4*7/13 = 24/13 lub 28/13 = 1+ 11/13 lub 2+ 2/13 = 1.85 lub 2.15
Jest to różnica
+/- 2/13 = 0.15 od jedynki. Jeżeli kometa by czasem zahaczała o Ziemię
przy różnicy 0.15 roku od punktu S, to z całą pewnością by zahaczała, kiedy ta
różnica jest znacznie mniejsza, czyli 0.08. Taka różnica byłaby w 3 cyklu i to by
się działo za każdym razem:
Td = 4*3/13 =
12/13 = 0.92
Tu różnica od jedynki
jest 0.08, tak jak dla k = 1, tylko że to cykl 3, czyli zupełnie nie połówkowy.
Jeżeli k > 4
Dla k = 5 i
więcej odległość w cyklu 6 i 7 od punktu S jeszcze bardziej rośnie, co z powyższych
powodów nie jest do zaakceptowania. Ponadto dla dużych k cykl jest daleko różny
od 676, że nawet w warstwach geologicznych byłoby to widoczne.
Nowe spojrzenie na
temperatury
Wszystkie
powyższe rozważania czysto matematyczne wynikają z założenia, że faktycznie kalendarz
Azteków wiarygodnie podaje wystąpienie wydarzenia połówkowego. Gdyby to można
było jakoś potwierdzić geologicznie to nie tylko wyjaśniłoby to nierównomierny
rozkład gwałtownych spadków temperatur obserwowane w ostatnich 10 tys. lat, ale
i wykazać, że okres spotkań z kometą wynosi dokładnie 674 lub 678 lat.
Poniżej wykres
temperatur na podstawie rdzeni lodowych już pokazywany w odcinkach
wcześniejszych. Zielone pionowe linie są co 676 lat dla ułatwienia analizy.
Popatrzmy na
punkty 1, 2 i 3 – występują regularnie (gdzieś tuż przed zieloną ponową linią).
Punkt 4 jest przesunięty o połowę cyklu, potem 5, 6, 7 i 8 znowu tuż przed
zieloną linią. Zdarzenia z punktu „9?” w ogóle nie ma, za to „9-” jest znowu
tuż przed zieloną linią, czyli regularnie. Potem 10 i 11 przesunięte o połowę
cyklu by na końcu 13 i 14 wystąpić w regularnym cyklu. Czy osady geologiczne
mogą to potwierdzić? Jeśli tak, to popatrzmy jeszcze raz np. na okres pomiędzy
punktami „9-” a „8”. Tam są trzy małe spadki temperatur. Jeden w punkcie „9?” i
dwa właśnie w połowie cyklu przed i za tym punktem. Spadki małe, jakby kometa
ledwie zahaczała Ziemię powodując małe zmiany klimatyczne, ale co ok 340 lat. Wynikałoby
to właśnie z braku idealnej synchronizacji komety z Ziemią.
Nowe badania geologiczne
W pobliżu, gdzie
mieszkam mam dostęp do skałek. Góra Harpur Hill daje wiele możliwości badać
skał. Kilka wycieczek w różne miejsca dały bardzo ciekawe wyniki. Skały, które
badałem osadzały się w okresie karbonu 300 milionów lat temu. Było to okres płytkiego
ciepłego morza i bardzo intensywnie rozwijającego się życia. Osady mają wysoką
miąższość, mikrowarstwy 676 lat (około) są nie grubości milimetrów, ale 5 do 8
centymetrów. Zależy to od rejonu, który badałem.
(A) Park Sherbrook Wood w Buxton
Niestety nie
wykonałem dokładnych zdjęć tego miejsca, więc jeszcze tam pewnie wrócę. Za to
dokładnie zadałem dotykiem wybrzuszenia mikrowarstw zrobione erozją skały i
przebiegały tak jak zaznaczyłem linią i strzałkami. B i E to cykle połówkowe.
(B) Zbocze Grin Hill
Tu odnalazłem
tylko jeden cykl połówkowy, ale za to znacznie lepiej widoczny i udokumentowany.
Co ciekawe cykl
pomiędzy punktami D i E to półtora cyklu podstawowego 676.
(C) Góra Harpur Hill
Tutaj tylko jeden
dodatkowy cykl połówkowy E.
Pokazuję tylko
trzy zdjęcia, choć tak naprawdę znalazłem tych dowodów znacznie więcej.
Cykle mocniejsze i słabsze
Ciekawym
odkryciem są cykle mocniejsze i słabsze, które występują co ok 20...25 cm, co
oznacza mniej więcej co 3 cykl. Objawia się to silniejszymi pęknięciami właśnie
co ten dystans lub większymi bruzdami albo łupliwością kamienia. Widać to naprawdę
w wielu miejscach.
Oto przykład,
góra Harpur Hill:
A, B, C, D to
mikrowarstwy, zaś 1, 2, 3 to mikrowarstwy wyjątkowo słabe podlegające
zwiększonej łupliwość. Ostatnia „3” jest znacznie wydatniejsza. Schodkową
łupliwość w tym starym kamieniołomie widać wszędzie. Skały były wystawione na
silne naprężenia wybuchami, więc i ukazały schemat łupliwości. Podobnie widać
na wykresie temperatur, że co któryś okres cyklu resetu spadek temperatury był
wyjątkowo dramatyczny.
Podsumowanie
Orbita komety
nie musi idealnie przecinać orbity Ziemi. Punkt spotkania S może być w bardzo
dużej bliskości między orbitami, ale nie przecinać się. To by tłumaczyło,
dlaczego ta kometa krąży od milionów lat, co najmniej 300 milionów i do
tej pory nie została skasowana przez Ziemię. Może kiedyś do tego dojdzie,
bowiem niektóre komety, jak ta, która 66 mln lat temu zabiła dinozaury.
https://tech.wp.pl/to-nie-asteroida-zabila-dinozaury-astronomowie-maja-nowa-teorie-6608889884101504a
https://www.focus.pl/artykul/kometa-nie-asteroida-zabila-dinozaury
Jednak kometa
przelatuje wystarczająco blisko by zakłócić a nawet skazić atmosferę Ziemi. Aby
zniszczyć na długi czas warstwę ozonową, przez co cała przyroda cierpi. W tym
ludzie.
Czy jest
zdarzenie „plagi” w naszej najnowszej historii, które by wskazywało na
zdarzenie połówkowe? Jeżeli ostatni reset miał miejsce 1347/8 to dodając 312
lat mama oczekiwaną datę 1659/60. Z kolei dodając 364 mamy oczekiwane daty 1711/2.
Popatrzmy więc: „Wielka
zaraza w Londynie„ w latach 1665/6. [https://pl.wikipedia.org/wiki/Wielka_zaraza_w_Londynie_1665%E2%80%931666].
Jak się uważa, zmarło wtedy od 75 000 do 100 000 osób, około piątej części
populacji miasta. Jednak pierwsze przypadki śmiertelne odnotowano w
Niderlandach już 1654/5 tylko zima „powstrzymała” rozwój choroby, a więc data
zbliżona do 1659/60.
Rozwój choroby byłby
w tym przypadku (moim zdaniem) rozwojem powikłań z powodu intensywnego promieniowania UV jak
efektu zniszczonej jonosfery. Zimą Słońce jest nisko, UV tak nie zagraża, ale
efekt UV intensyfikuje się latem, kiedy odporność na choroby jest największa
(paradoks), i trwa przez kolejne lata, może dziesięciolecia, aż ozon się
odbuduje. Dlatego ludzie chorują i umierają jeszcze przez lata od spotkania z kometą,
lub jej ogonem.
Data 1654/5
początku „plagi” najbardziej pasuje. Jeżeli przyjąć, że data 1654/5 jest
dokładniej zarejestrowana niż 300 lat wcześniejsza 1347/8 to odejmując 312 lat
mamy korektę daty na 1342/3. Data kolejnego resetu 676 musiałby wypaść: 1342/43
+ 676 daje 2018/19, co już przeminęło.
Teraz kiedy przyjmiemy
korekty, że okres jest 674 (dwa lata mniej) to mamy jeszcze wcześniej, więc nie
ma co tego rozważać.
Dla korekty
okresu 678 lat mamy: 678 = 313 + 365 (kresy połówkowe).
Data kolejnego
resetu musiałaby być: 1654/5 + 365 = 2019/20, co też przeminęło. Oznacza to, że
choć daty oscylują w okolicach okresu połówkowego, to są dość nieprecyzyjne.
Kiedy się wczytać w źródła faktycznie widać duży rozrzut dat. Stąd równie dobrze
nieprecyzyjną może być data o wiele wcześniejsza, tj. 1347/8. Zwłaszcza jeśli
komuś na tym bardzo zależało.
Jeżeli za datę
wydarzenia połówkowego przyjąć datę zarazy w Londynie, tj. 1665/6, tedy przesuwa
to wszystkie daty o 11 lat do przodu:
Dla cyklu 674 jest
to 2028/29
Dla cyklu 676
jest to 2029/30
Dla cyklu 678
jest to 2030/31
Kiedy przyjąć za
dokładną datę resetu z 1347/8 to mamy odpowiednio:
Dla cyklu 674 jest
to 2021/22
Dla cyklu 676
jest to 2023/24
Dla cyklu 678
jest to 2025/27
Przyjmując zasadę
ostrożności należy być przygotowanym w zasadzie już od stycznia 2022. W żadnym
przypadku nie liczyć, że do 2024 roku będzie bezpiecznie. Nie ma takich
przesłanek. Lata zagrożenia to od 2022 do nawet 2031 jak pokazały obliczenia.
Przestrogi ostrożności:
- Po pierwsze należy
chronić się od pierwszego skażenia powietrza izolując się w domu.
- Po drugie potem
chronić się przez lata od skutków UV.
- Być przygotowany
na lata głodu, zimna i braku witamin jak i minerałów.
- Oraz wyposażyć się
w wiedzę o uprawie roślin, narzędzia rolnicze i nasiona.
Swami Saishiva