Cykl Resetów co 41 000 lat
Część 4
5. Gwałtowność resetu 41k
5.1 Planetarny synchronizm
Jakaż
zadziwiająca zbieżność cykli 41k z okresami obiegu wokół Słońca wszystkich
planet. Wziąłem pod rozwagę również planety karłowate jak Ceres, Pluton i Eris.
Z ok. 5% dokładnością wszystkie planety i Ceres znajdują się w tym samym
miejscu względem gwiazdozbiorów co 20 939 lat. Pozostałe planety karłowate są
po przeciwnej stronie słońca (Pluton i Eris). Zaś po podwojeniu tego czasu,
czyli 41 878 lat wszystkie planety wraz z karłowatymi znowu są tam, gdzie były.
Co to oznacza? Są siły od planet w układzie Słonecznym, które synchronicznie subtelnie
oddziałują na Ziemię (i siebie na wzajem) tak jak działają przypływy i odpływy.
Jowisz i Saturn tym rządzą. Zdudnienia w tej samej fazie są co 41 878 lat.
Czy
w ogóle płaszcz Ziemi może mieć inną oś obrotu niż jądro? Wydaje się to
niewiarygodne i sam nie przypuszczałem, że jest to możliwe aż nie zacząłem
badać sprawy głębiej. Zazwyczaj myślimy, że jeżeli oś Ziemi miałaby się zmienić
to CAŁEJ Ziemi, włączając w to jądro. Jednakże wnętrze Ziemi jest płynne choć z
potężnymi mega strukturami.
Strona
„Science Alert” [https://www.sciencealert.com/there-s-evidence-that-earth-tipped-on-its-side-84-million-years-ago]
publikuje
artykuł, który mówi, że 84 miliony lat temu Ziemia gwałtownie zmieniła
swoją oś. I oto co naukowcy mówią własnymi słowami: „True polar wander would
look like the Earth tipping on its side, and what's actually happening is that
the whole rocky shell of the planet – the solid mantle and crust – is rotating
around the liquid outer core.” Co znaczy: „Prawdziwa wędrówka polarna
wyglądałaby tak, jakby Ziemia przechylała się na bok, a tak naprawdę cała
skalista skorupa planety – stały płaszcz i skorupa – obraca się wokół płynnego
jądra zewnętrznego.”
Oś
Ziemi się chybocze z okresem 41k, to fakt. Jedynie przypuszczam jaka tego może
być przyczyna. Ktoś może zapytać: dlaczego siły oddziaływania zmiany osi skorupy
Ziemskiej na oś jądra Ziemi nie zachodzą łagodnie, rozłożona na okres całych
41k lat, wręcz sinusoidalnie? Odpowiem, że nie wiem, ale wygląda na to, że tak
jak w uskokach tektonicznych tak i w tym przypadku naprężenia głęboko wewnątrz
planety kumulują się by rozładować się w sposób gwałtowny. Przyczyną mogą być mega
struktury wewnątrz planety, o których pisałem wcześniej. To co ja wskazuję, to
tylko fakt, że te naprężenia powstają z powodów zasad fizyki. Jak faktycznie te
naprężenia się kumulują i rozładowują to kwestia dalszych naukowych badań.
Skały osadowe zdradzają historię tych cykli. Natomiast to jaki czynnik naprężeń
jest dominujący, jakie siły przeważają ponad innymi to kwestia żmudnych
geologicznych badań na głębokim wnętrzem Ziemi. Ja pokazuję możliwy mechanizm,
ale też pokazuję skutki tego mechanizmu zapisane w skałach osadowych.
Oto
przykład najnowszych badań na stronie Science
Alert [https://www.sciencealert.com/deepest-earthquake-ever-detected-where-one-wasn-t-thought-possible].
W tym artykule naukowcy wyrażają swoje zaskoczenie z odkrycia trzęsień Zimie na
niespotykanej głębokości 751 km, tam, gdzie tych trzęsień nie powinno być ze
względu na plastyczność rozgrzanych warstw. Badania nad głębokim wnętrzem Ziemi
są dopiero w fazie początkowej, jeszcze wiele jest do odkrycia.
5.2 Skały przecięte jak nożem
Przejdźmy
do faktów jak to się działo jako skutek zapisany w skałach. W różnych częściach
świata i w różnych okresach geologicznych panowały różne warunki do rozwoju
roślin – mniej lub bardziej sprzyjające, mniej lub bardziej wrażliwe na zmiany
klimatu. Szczęśliwie w rezerwacie Peak District
[http://www.peakscan.freeuk.com/peak_district_geology.htm] mam dostęp do
skałek, wapieni, które rodziły się w płytkim morzu 300 mln lat temu w okresie
karbonu – bardzo obfitego wzrostu roślin na Ziemi. Wielokrotnie robiłem
wycieczki do tych skałek i nie raz tam powrócę. Skały te to prawdziwa księga historii
Ziemi. Trzeba tylko umieć ją czytać.
W
niektórych miejscach wiele warstw skał jest odsłoniętych, całe ściany skalne o
wysokości dziesiątek metrów. Np. skały Harpur Hill widoczne poniżej.
Używając
mikrowarstw 676 lat mogłem dość dokładnie oszacować w jakim tempie warstwy wapieni
się tu osadzały. W ten sposób oznakowałem cykle 41k (zdjęcie poniżej). Wyraźnie
widać, że skały są przedzielone co 41 tys. lat jakby miękki tort ostrym nożem potraktować.
I bynajmniej nie są to lokalne pęknięcia. Na zdjęciu powyżej wyraźnie widać, że
te cięcia są widoczne z odległości wielu mil i obejmują całą strukturę skalną
wszerz i w głąb.
Co takiego się stało, że skała,
która wszystkie inne kataklizmy, w tym resety co 676 lat zintegrowała w sobie
niemal jednolicie, a resety 41k skałę dosłownie przecięły? To pokazuje jak
bardzo te zjawiska musiały być katastrofalne dla całego świata roślin i
zwierząt, że cała natura „wstrzymała oddech”. Po drugie całe to zjawisko jest
skumulowane w jednym bardzo wąskim przedziale czasu. Linia „cięcia” jest bardzo
wąska w pionowej skali czasu. Dlatego nazywam te zjawisko resetem. Tak jest w
praktyce, tak to pokazują skały.
6. Gdzie się znajdujemy w tym cyklu
Geologia, a ściślej
sedymentologia bardzo rzadko pokazać może teraźniejszość. Natrafiłem jednak na
zdjęcie rodzynek, gdzie warstwy wciąż się budują. Wiele bym dał by te
osady zbadać.
Na
samym dole wyraźnie widzą już wyraźnie widać skamieniałą część osadów. Na górze
wciąż rośnie las dodając do osadów dużo materii organicznej. W głównej części
te osady wciąż są piaskowe. Pomimo to mikrowarstwy się zarysowują, choć na tak
słabym zdjęciu trudno je jednoznacznie wyróżnić.
Strzałkami pokazałem pięć
kolejnych cykli Milankovicia 41k, co oznaczałoby, że te warstwy obejmują okres ponad
200 000 lat. Dodam, że ostatnich lat. Oczywiście zrobiłem szacowanie
mikrowarstw na zdjęciu wysokiej rozdzielczości. Policzenie dokładne byłoby
możliwe tylko na miejscu. Każdy cykl obejmuje cztery warstwy: dwie brązowe „A”
i „C”, oraz dwie białe: „B” i „D”. Jak widać od samej góry warstwy brązowe
oznaczają okres bujnego rozwoju roślinności a białe przeciwnie – spustynnienia.
Te cztery warstwy w każdym cyklu 41k „A, B, C, D” to dwa okresy cyklu 23k. Jeden
okres to „A, B”, a drugi okres to „C, D”. Ponieważ 23k nie jest
podwielokrotnością 41k to dlatego pasy te zmieniają swoją szerokość w kolejnych
okresach 41k. Czasem przesunięcie w fazie tych dwóch cykli Milankovicia jest
tak duże, że któraś z tych warstw może zniknąć niemal całkowicie, kiedy
pozostałe będą bardzo szerokie. Tak silne zaburzenie widać pomiędzy liniami „4”
i „5”.
To co jest ważne to widać, że
jesteśmy obecnie u kresu brązowej warstwy w sposób ewidentny. Nie wiadomo tylko
ile lat lub setek lat nam pozostało. Aby to rozstrzygnąć to trzeba wrócić do
badań z wydarzeń sprzed ok 41 000 lat z części 1. Zakres podanych dat to 41050 do 41560 lat. Oraz trzeba sobie przypomnieć z części
drugiej obliczenie średniego okresu nutacji = 41237 lat.
Różnica ekstremalna to
41237 – 41050 = 187 lat
pozostałych.
Zostało mniej lat do spodziewanego
zdarzenia niż lata przekroczone, czyli:
41560 – 41237 = 323 lata przekroczone.
Z tego wynika, że zdarzenie ma bardzo wysokie
prawdopodobieństwo zajścia, można powiedzieć, że jest „spóźnione”. Dlatego tak
ważne jest obserwowanie zjawisk poprzedzających.
7. Jak rozpoznać nadchodzący reset 41k
Do zjawisk
poprzedzających reset 41k na pewno należą:
1.
Przyśpieszone wędrowanie pola
magnetycznego – obserwowane
2.
Postępujące osłabienia pola magnetycznego
– zaobserwowano
3.
Powiększanie się dziury ozonowej (związane
z polem) – obserwowane
4.
Chaotycznie pojawiające się dodatkowe
bieguny pola – zaobserwowano
Tutaj przykład zaobserwowanych narastających anomalii magnetycznych [http://fizyka.net.pl/aktualnosci/aktualnosci_zf3.html]
5.
Wstrząsy sejsmiczne na bardzo
dużych głębokościach Ziemi – właśnie odkryte
6.
Wzmożony wulkanizm – dużo słyszymy
i o tym - początki
7.
Gwałtowne zmiany w poruszaniu się
niektórych kontynentów – brak sygnałów
8.
Przyśpieszenie zatapiania lub
wynurzania niektórych lądów – brak sygnałów
9.
Fale tsunami „znikąd” i potężne
fale tsunami po wstrząsach sejsmicznych.
10.
Superwulkanizm – naukowcy ostrzegają,
choć jeszcze tego nie ma.
8. Co potem i jak się przygotować
8.1 Warunki klimatyczne
Po
tych wydarzeniach niewielu ludzi pozostanie, chyba że będziemy rozumieć
zjawisko by umieć się chronić przed promieniowaniem ultrafioletowym i promieniowaniem
kosmicznym przez setki lat. Na powierzchni Ziemi będzie ponowne spustynnienie, a z czasem nawet zlodowacenie,
które może trwać i tysiące lat.
Ten
rodzaj kataklizmu jest tak długotrwały, że jeżeli ludzkość chce przetrwać z
zachowaniem swego dorobku cywilizacji to MUSI zejść pod ziemię może nawet na
setki lat. MUSI zabrać nie tylko domy, ale fabryki, uprawy (zapewne
hydroponiczne), stacje energetyczne, laboratoria, uzbrojenie i wojsko. Jest to
swoisty test dla ludzkości, czy potrafi to uczynić w kooperacji całej swej cywilizacji,
czy może ponownie jak mówi prehistoria – ludzie będą przepychać się i walczyć
aż do własnego wyniszczenia.
8.2 Ziemia zewnętrzna i Ziemia wewnętrzna...
Jeżeli
nie będzie kooperacji to znowu ludzkość podzieli się na tych, którzy zejdą do
podziemi i przetrwają razem ze swoją technologią i dorobkiem naukowym i tych,
którzy pozostaną na zewnątrz i nielicznie przetrwają. Będą próbować się rozwijać w bardzo trudnych warunkach bez zachowanej infrastruktury.
Ludzie
na zewnątrz stracą wszystko, cały dorobek wiedzy i technologii. Odrodzą się liczebnie
i cywilizacyjnie, a pewnego dnia staną do walki z tymi, którzy się pochowali. Ludzie
„nieba” albo inaczej: „wystawieni na zabójcze działanie nieba” przetrwają
głównie na północy, gdzie grubość atmosfery łagodzi działanie promieni UV, ale
nie promieniowania kosmicznego.
I
ponownie ludzie „nieba” nie będą mieć szans obronić się przed tymi co zachowali
technologię pod ziemią. Ci co wyjdą będą czuć się dzierżawcami dorobku
ludzkości i jej potęgi, ale wybiorą nie zjednoczenie, ale by ci którzy zostali
na zewnątrz byli ich niewolnikami. I tak historia kołem się zatoczy. Nowy
„Sumer” na tabliczkach się napisze.