niedziela, 10 stycznia 2021

Cykl Resetów co 676 lat i Rok 2024 - cz.3

Artykuł - 2021.01.10

Cykl Resetów co 676 lat i Rok 2024
- Część 3


RDZENIE LODOWE

Jeżeli kometa ma przelecieć bardzo blisko, jeżeli ta kometa to ogromny luźny zbiór głazów, gruzu i pyłów o tak wielkiej średnicy, że za każdym razem zahacza o Ziemię, to skażenie powietrza będzie dotkliwe. Co najmniej tak dotkliwe, że będzie globalną katastrofą dla wegetacji roślin jak wielkie wybuchy wulkanów, które to prowadzą do zmiany temperatury klimatu na wiele lat. To można znaleźć w rdzeniach lodowych. Pytanie więc jest, czy można znaleźć taki cykl zmian temperatur, który by się pokrywał z cyklem 676 lat? Trzeba wziąć pod uwagę trzy sprawy:

1) Bywają też zdarzenia losowe jak właśnie wielkie wybuchy wulkanów.
2) Ekspozycja Ziemi na deszcz meteorytów nie jest jednakowa a nie wiadomo jaka była w miejscu wydobycia rdzenia lodowego.
3) Datowanie rdzeni nie jest proste bowiem im dalsze w czasie tym bardziej słoje są ze sobą zlane i trudne do rozróżnienia.

Przyjrzyjmy się temperaturze na przestrzeni ostatnich 10 tys. lat.
Strona http://www.climate4you.com/GlobalTemperatures.htm publikuje wyniki badań zmian temperatury w okresie ostatnich 11 tysięcy lat. Dalej rdzenie lodowe nie są interesujące, bowiem dają piki temperatur zbyt gęsto by je rozróżnić i analizować. Oto rysunek z tej strony (Alley, 2000; Climate4You, 2015). Żółtym markerem zaznaczyłem największe gwałtowne spadki temperatur.

Interesują mnie te największe gwałtowne spadki temperatur. Pionową linią zieloną zaznaczyłem okresy 676 lat więc pomiędzy sąsiednimi liniami powinno być jedno zdarzenie. Linia zielona nie oznacza momentu zdarzenia. Lata „0” oznaczają „teraz” a dokładnie 1950 rok. Dlatego linia pierwsza od prawej (na plus) i w druga (w zerze, czyli 1950 rok) nie posiadają ani rejestru temperatur ani zdarzeń z tym związanych. Jednak już trzecia linia od prawej jest związana z dużym spadkiem temperatury nr „1”. Widać, że jeżeli uwzględnimy te największe spadki temperatur to wpasowują się dość dobrze okres 676 lat aż do niemal 10 tys. lat wstecz. Wyjątki jednak są. Wydarzenia 4, 9 i 10 są mocno przesunięte. Zdarzenie 13 jest stosunkowo małe, lecz spadek temperatury ma tu swoją kontynuację po minimalnym wzroście. Może faktycznie jak Meksykański Kamień Słońca pokazuje, może być zdarzenie w połowie okresu (zdarzenia 4 i 10). Nie bardzo mi się chce w to wierzyć. Raczej przypisałbym te przesunięte zmiany temperatur na inne poważne zdarzenia, jak wybuch super wulkanów czy uderzeń wielkich meteorytów. Niestety zestawienie największych erupcji wulkanicznych nie podaje czegoś szczególnie większego w ostatnich 10 tys. lat niż Tambora, która to na wykresie w pozycji ok -100 lat nie odnotowuję poważnego skoku.

(https://kosmos.ptpk.org/index.php/Kosmos/article/view/914/898). To samo źródło podaje, że te największe wybuch zdolne do zmiany klimatu to raz na 10…100 tys. lat. Podobnie upadek wielkich meteorytów zmieniających klimat jest niezmiernie mało a te ostatnie były 35 i 14 mln lat temu (https://www.pkim.org/files/cyrqlarz221_upa217.pdf). Zatem może to błąd skali czasu. Widziałem podobne wykresy i faktycznie czas generalnie taki sam, ale jakby gumowy. Gdzieś nieco rozciągnięty a gdzie indziej skurczony. Trzeba tu wziąć pod uwagę inercję natury. A szczególnie inercję wprowadzaną przez oceany (o czym w następnym punkcie)

Obliczenie średniej wydarzeń:


Okres: od -700 do -9600 lat = 8900 lat
Ilość poważnych zdarzeń = 14 co jest 13 okresów.
Średni okres między zdarzeniami = 8900 / 13 = 685 lat
Dokładność = – 1.3% odstępu do cyklu 676

Super wynik! Pomyślny tylko przez chwilę. Wziąłem pod uwagę tylko te największe zmiany temperatury w okresie 10 tys. lat. Jak poważne musi być zanieczyszczenie powietrza, jak wiele lat trwać, że żadne, nawet te największe znane katastrofy wulkanów w tym okresie mają piki znacznie mniejsze na tym wykresie. Wygląda na to, że zdarzenie co 676 lat jest prawdziwą katastrofą dla wegetacji roślin a przez to życia zwierząt. Dlatego pomyślałem, że taka katastrofa zwłaszcza dla wegetacji roślin musi się odcisnąć w geologicznych warstwach osadowych. Czy tak globalne zanieczyszczenie powietrza może być odpowiedzialne za przepowiadane 3 dni ciemności? Pomyślcie.

TEMPERATURA OCEANÓW

Znalazłem wykres temperatury oceanów i zmian CO2, który pozwala popatrzeć jeszcze dalej w przeszłość aż do 20 tys. lat. Niestety ten wykres jest trudny do interpretacji. Wynika to z faktu, że woda ma dużą pojemność cieplną i nie jest zbyt podatna na zmiany temperatur. Dlatego biorę pod uwagę nie tylko minima, ale i zwolnienia we wzroście temperatury (9).

Dla wydarzenia (2) trudno zauważyć nawet przyhamowanie wzrostu temperatury, ale zauważalny jest chwilowy sadek CO2. Duży rozrzut dokładności pomiaru temperatur tu niczego nie ułatwia. Ale policzmy i tu statystykę zaburzeń:

Obliczenie 1


Okres czasu = 11500…20000 = 8500 lat
Ilość zdarzeń = 13 co daje 12 okresów
Średni okres między zdarzeniami = 8500 / 12 = 708 lat
Dokładność = + 4.7% odstępu do cyklu 676.
To dość duża niedokładność, lecz cykl wyraźnie zaznaczony.

Obliczenie 2:


Gdyby popatrzeć na próbki (9) i (8) to kusi się o dodanie zdarzenia pomiędzy. Temperatury są lekko spadkowe bez zaburzeń, ale jest zaburzenie w CO2 w tym czasie. Może wtedy katastrofa miała małą intensywność. Nie da się tego teraz rozstrzygnąć, ale gdyby wziąć i to zdarzenie pod uwagę to mamy:

Okres czasu = 11500…20000 = 8500 lat
Ilość zdarzeń = 14 co daje 13 okresów
Średni okres między zdarzeniami = 8500 / 13 = 654 lat
Dokładność = – 3.2% odstępu do cyklu 676.

Podsumowanie:


Myślę, że cykliczność zdarzeń jest ewidentna i udowodniona na przestrzeni ostatnich 20 tys. lat. Wykresy z rdzeni lodowych pokazują, że to prawdziwe globalne katastrofy. Z kronik wynika, że głód po tych katastrofach dziesiątkuje ludzi bardziej niż samo zdarzenie. Też czasem uderzają większe odłamki unicestwiająca miasta a nawet cywilizacje w jakimś regionie. Wszystko jednak zależy od rejonu i czasem może zginąć nawet 90% populacji ludzkiej. Jak kroniki podają ostatnie zdarzenie było łaskawe dla Polski, lecz przedostatnie niemal całkowicie zmiotło populacje tego obszaru. Dodatkowo po zdarzeniu średnia długość życia skraca się do 40 lat. Tak podają kroniki, które analizował i przedstawiał Artur Lalak. Ja z kolei udowadniam, że ten cykl to nie żadna uznaniowa kara Boska, ale naturalny cykl kosmiczny od niepamiętnych czasów o której powinniśmy się uczyć w szkołach. Jeszcze przed nami geologia, która ukaże nam nieubłagalność tego cyklu.

Jaka będzie ekspozycja Polski i Europy tym razem? Nie wiem. Już nie długo (max do 2024 r.) się dowiemy i musimy naprawdę przemyśleć co to dla nas oznacza i jak się przygotować na ten trudny czas.
Swami P. SaiSiwa